Tak chciałoby się, żeby chociaż raz coś się udało Howardowi. Dobrze, że powstało tylko 17
odcinków. Nie wiem czy przez więcej bym przebrnęła. Robiłam kilka podejść, aby dotrwać
do końca serii. Oglądając czułam niemoc i poddenerwowanie, że główny bohater jest taki
pechowy, nieudolny, a cała reszta rodziny nigdy mu w niczym nie pomogła tylko surowo
patrzyła i czekała aż do końca się zbłaźni ;-) Pomimo tak irytującego angielskiego humoru,
serial ma ciekawy scenariusz i swój klimat. Oceniam na 8.