Ja bardzo lubię i dlatego uwielbiam Gilliama i jego filmy. Bardzo podoba mi się baśniowy klimat osadzony w czasach rzeczywistych i do tego z przymrużeniem oka;) Dla mnie film genialny, ale to kwestia specyficznego gustu.
wspaniały film. To jeden z tych dzieł, które najlepiej oglądać w dobrym kinie :D
Podobał mi się przede wszystkim niesamowity nastrój: scenografia, muzyka, stroje, to wszystko budowało wspaniałą atomsferę. Bezapelacyjnie świetny Heath Ledger (oglądałam film jeszcze zanim ten aktor umarł, więc żeby nie było - nie jestem jedną z tych fanek z opoźnionym zapłonem :P), zresztą jego "brat" też niegorszy. Nawet Monica Bellucci spodobała mi się jako królowa, chociaż na co dzięń nie mogę jej znieść (moniki, nie królowej ;)). Na pewno nie jest to żaden horror i nie mogę zrozumieć, czemu niektórzy nazywają Braci "mało inteligentnym horrorem".
Dosyć dawno oglądałam ale z tego co pamiętam bardzo mi się podobał i był bardzo fajny. Zgadzam się z autorem trzeba lubić baśnie i fantazję żeby go polubić. Ocenie jak go sobie obejrze jeszcze raz ale ocena będzie napewno wysoka.
Jako "fanka z opóźnionym zapłonem" wg Twojej nomenklatury, film obejrzałam dla Ledgera. Nawet dwa razy. Fajny, śmieszny, zdecydowanie nie horror. I nie tylko Ledger gra w nim dobrze. Zgadza się, że Ci, którzy nie lubią specyficznego klimatu filmów T.Gilliama nie polubią go, prawdopodobnie, tak samo , jak Imaginarium.
Uwielbiam basnie i fantazje, ale ten film wcale nie byl dobry - byl nudny, ciagnacy, niespojny... naprawde zawiodlem sie ogromnie.
Jedyna scena, ktora byla interesujaca, to walka dwoch olbrzymow - taki banal, a bierze gore w filmie...
Tylko za ta scene "az" 3/10.
oj jak dobrze, ze to napisales!
oczywiscie pomylilem filmy, przepraszam za pomylke :P
a moj komentarz odnosil sie do ligi niezwyklych dzentelmenow
jeszcze raz przepraszam za gafe :P