To, co najbardziej urzekło mnie w tym filmie, to oprawa wizualna. Ujęcia przedstawiające krajobrazy miały w sobie pewien bajkowy klimat.
Film niewątpliwie potrafi przykuć uwagę, momentami baśniowy, chwilami śmieszny (łącznie z elementami parodii) z dość wartką akcją i niezłymi dialogami. Oczywiście należy sobie zadać pytanie, czego oczekuje się po takim filmie. Ja poszedłem nie czytając żadnej recenzji, ani nawet pobieżnego opisu. I z przyjemnością obejrzałem braci Grimm. Jako czysta rozrywka spełnia swoje zadanie. I nie zgadzam się, że wystarczy obejrzeć go na komputerze – tam straci swój największy moim zdaniem atut – obraz! (oczywiście nie całkowicie, nie miałem tu na myśli sprowadzenia go do postaci audycji radiowej;))
Na koniec dodam tylko, że mam nadzieję, iż ten film nie obrzydził mi za bardzo Monici Bellucci;)
A najważniejsze, że jak w każdej szanującej się bajce, (prawie) wszyscy żyli długo i szczęśliwie:)