PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=97041}

Nieustraszeni bracia Grimm

The Brothers Grimm
6,5 70 712
ocen
6,5 10 1 70712
6,0 20
ocen krytyków
Nieustraszeni bracia Grimm
powrót do forum filmu Nieustraszeni bracia Grimm

Chociaż to ponoć najbardziej "komercyjne" dzieło Gilliama, nie spełnia podstawowego wyznacznika komercyjności - nie jest produktem dla gawiedzi. Wymyka się wszelkim kryteriom i szufladkowaniu na kino "ambitne" i "komerchę" - a takiemu właśnie podziałowi hołduje lwia część tzw. znawców. Również opinia zawodowych krytyków jest podzielona. Film wywołuje skrajne emocje i zbiera różne etykietki - od "arcydzieła" po "gniot", przy czym w ocenie nie może pomóc żaden krytyk, lecz własny gust i wyobraźnia. Lub ich brak.

To właśnie nieskrępowanej wyobraźni zawdzięcza film swój niesamowity klimat, a raczej KLIMAT - baśniowy, mroczny, surrealistyczny, zaprawiony czarnym humorem. To właśnie ten genialny klimat sprawia, że obraz ma to "coś" i decyduje o sile, która wprawia w zachwyt wrażliwego widza i zniechęca tumana (i dobrze!). Gilliam osiągnął go przede wszystkim dzięki fenomenalnym zdjęciom - każdy kadr to dzieło sztuki, szczególnie zdjęcia zaczarowanego lasu zachwycają swoją plastyką, wprost emanuje z nich magia. Gra aktorska nie pozostawia nic do życzenia. Zarówno obaj bracia, jak i czarne charaktery - czarownica Monicca i Michael Crane dali popis najwyższej klasy (po tym filmie przekonałam się do Ledgera i z powrotem polubiłam Damona :). Na szczególne wyróżnienie zasługuje kreacja Petera Stormare'a - jego Cavaldi to mistrzostwo świata.

Sądzę, że prawdziwi bracia Grimm nie mogliby sobie życzyć wspanialszej ekranizacji swoich dziejów - co z tego, że zmyślonych? Do tego dochodzi jeszcze radość odnajdywania na ekranie kolejnych baśni, tak dobrze znanych z dzieciństwa.

Czytając tematy na tym forum, rzuca się w oczy pewna prawidłowość. Entuzjaści filmu wyliczają jego zalety, przeciwnicy poprzestają na przekazaniu światu dowodu swej głupoty w postaci słów "ten film to gniot/słaby/bez sensu" bez podania argumentów. Co jedynie potwierdza tezę zawartą w tytule tego postu :-)

użytkownik usunięty

edit: Jonathan Pryce, nie Michael Crane. Ci dwaj dżentelmeni jakoś zawsze mi się mylą.

ocenił(a) film na 6

Nie zgodzę się jeśli chodzi o tematy. Przeciwnicy (w tym ja) piszą również o zmarnowanym potencjale i historii, która nie spełnia oczekiwań jakie film wywoływał.

Moim zdaniem żarty przedstawione w filmie nie są zbyt zabawne, a klimat jest dośc nierówny. Wrażenie robią zdjęcia, ale nie potrafiłem się w tą historię wciągnąc. Film był reklamowany jako inteligentna komedia, a moim zdaniem nie miał odpowiednich proporcji humoru i scen rodem z fantasy lub horroru.

Tak jak ktoś już na forum napisał ciekawszą propozycją od Gilliama są "Przygody barona Munchausena".

Pozdrawiam. :)

ocenił(a) film na 6
Khaosth

coś nieskładnie mi wyszło.

Film miał być inteligentną komedią osadzoną w klimatach baśni i horroru, ale tych oczekiwań nie spełnił. Ani humor zawarty w filmie nie był zbyt pomysłowy, ani też sceny baśniowe, pomimo ładnych zdjęć, nie robiły odpowiedniego wrażenia.

Teraz brzmi chyba lepiej. :)

Khaosth

A mi się podobal. Jako mała dziewczynka czytałam baśnie braci grimm i zawsze byłam pod wrażeniem. Wciagało mnie to. Ogladajac film, nawet nie pomyślałam,z e mógłby być to horror, a tym bardziej komedia. Pozdrawiam :)

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones